KARIERA

„ Ja nie mogę spać w domu jak zjeżdżam, Stara Graża moja mnie denerwuje, stawiam swoje siodło i pod chatą i śpię. Normalka dla mobilków. W domu w łóżku już też od lat nie mogę. Się denerwuje jak jestem dłużej niż trzy dni. Żona też od lat przyzwyczajona. Grażynka kocha na mnie czekać i kocha jak jeżdżę: Wyjeżdżam, odjeżdżam i przyjeżdżam. Taki lajfstajl się mowi yhh…Nie :) Nigdy jej tego nie powiem ale kocham jej róże na ganku a ona kocha zapach benzyny na mojej starej kamizelce jak przyjeżdżam. Wbrew pozorom jesteśmy romantyczni. Tak już żyjemy 20 lat. Dzieci nam się udały. Tu się nie będę rozgadywał. Ostatnio mnie Graża prosiła o oliwę z Włoch a później o cebulki z Holandii, wszystko ma co chce, jak przyjechałem zawsze jest wdzięczna ale mówi mi - Zdzisiek co ty znowu tak śmierdzisz tym olejem a ja wiem, że ona to uwielbia. Jestem Transportowcem i jestem z tego dumny! Jakbym miał młodych zachęcić to ino tylko tak, że chłop swój spokój, swoją pracę i kasę musi mieć, w tym zawodzie to masz, tylko trzeba wybrać porządna firmę jak Haring co jest przyszłościowa”.

„ Niedługo odchodzę na emeryturę, zostało mi 2 lata. Całe życie byłem Kierowcą. Powiem Wam coś czego nikomu nigdy nie mówiłem: Bóg mnie wtedy uratował w 1978 roku, kiedy przez przypadek zacząłem jeździć jako Kierowca. W najgorszych czasach potrafiłem zarobić na rodzinę. Przez wiele lat z mojej pensji żywiłem wszystkich. Dorobiłem się trójki dzieci i pięciorga wnucząt. Wybudowałem z mojej pracy dwa domy. Wykształciłem uniwersytecko- studencko dzieci, się mówi tak, ale żadne z moich dzieci nie zostało Kierowcą ani też tak dobrze mimo tego sobie nie radzi. Przykro mi, że nie poszanowali mojego zawodu ale wszyscy z tego żyli, tak… mówię Wam wprost życiowo jak jest”

„Na patelni jeździłem już w 1996 roku. Nie wiem czemu zawód Kierowcy Tirów ciągle kojarzony jest z brudem (śmiech), tak mi przynajmniej córki z Gimnazjum opowiadają. Tylko, że wiadomo jednak w transporcie to możno grosza ujechać. Tylko nie w każdej firmie. Uhh Grh hyyy Aż ileż to było historii, Panie! To musi być porządna marka z bardzo dobrymi managerami to wtedy można jeździć po kilkanaście lat. To się już dzisiaj prawie nie zdarza ale wyjątkiem jest Patryk. Zawsze coś wymyślił. W innych firmach trzeba czasami w Belgii czekać 3 tygodnie bo nie ma ładunku z powrotem a z czego żyć? U Patryka, jak nie załadujesz piasku to zawsze coś wymyślą, załadują coś innego, albo nawet na pusto, bo ważny jest Kierowca, ważna jest kultura transportowa żeby załadować. Poznałem go w Ricoe już 15 lat temu. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Nie potrafiłbym pracować na produkcji. Czułbym się zamknięty, uwięziony. Jako Kierowca pracuję równie ciężko ale mam swoje indywidualności i wolność, pasjonuję się transportem”

"Jestem Kierowcą zawodowym ciągników o ładowności 25 ton od 19 lat. Zarabiam lepiej od górników w kombinacie, mam stałą prace. Zawód Kierowcy daje mi wolność jakiej nie dała by mi żadna praca w firmie produkcyjnej. Nowe towary, nowe miejsca załadunkowe i prawie co weekend i tak jestem w domu z rodziną. Polecam wszystkim młodym niezdecydowanym, jak nie chcą pracować w fabrykach ani siedzieć w biurach polecam gorąco ten zawód. Czasy się zmieniają, auta są naprawdę mocne. Obsługa transportowa na firmach jak u Kisiela również. Uczcie się chłopaki młode bo trzeba zarabiać, mnie stać na domek i godne utrzymanie synów i żony i czuję się wolny!"